mecz Polaków z Czechami oglądałem..a jakże, ale potem to nawet nie chciało mi się tego komentować
tak beznadziejnej pierwszej połowy dawno nie widziałem...Czesi słabi a my jeszcze słabsi;
po meczu M.Lewandowski ksywa Levandinho ( choć wg. mnie całkiem poprawnie, na tej mokrej trawie, dobrze nawet kilka razy wyłuskał Pepikom piłkę, ale tylko to robił dobrze i nic więcej) po meczu powiedział coś , co mnie bardzo zdziwiło, że "zagrali dobrze w pierwszej połowie"...ile było strzałów na bramkę , bo nie pamiętam? ile dobrych akcji? dla mnie bezład...
teraz , na dwa dni przed meczem ze Słowakami.. nie wiem, czy kpi, żartuje (tak trener Majewski go tłumaczy,) czy o drogę pyta?
mówi:
" Mecz będzie ciężki, nam nie jest łatwo grać co cztery dni, a po porażce - to już w ogóle. Spójrzmy prawdzie w oczy, budujemy nową drużynę. Czekamy więc na motywację ze strony Słoweńców - mówi Mariusz Lewandowski. - Jeśli chcą, byśmy zagrali z jeszcze większym charakterem, niż zamierzamy, niech dzwonią do naszej federacji i złożą jakąś ofertę. Może to będzie dodatkowy bodziec dla młodych piłkarzy?"
jeżeli faktycznie tak powiedział, to mnie to nie śmieszy;raczej poraża mnie
darowałby sobie takie żarty!
śmiechu warte, żałosne pitolenie trzy po trzy..i to niby kapitan..odebrać mu opaskę!
szable w dłoń!!!