Przesadzilem z Pet Shop Boys

Ja mam ostatnio TAKĄ fazę z PSB, że aż szok nastąpił...
Każdego dnia od 2 tyg. słucham tylko PSB, tylko DM i R+, 4 razy przerwało fazę Petów. Nie wiem co się dzieje...
Przesadziłem z PSB, ale jednak wychodzi na to że jest O.K.
Chyba chodzi o to, że 2010 rok jest bardzo ubogi muzycznie do tej pory. Cały ten rok wręcz zapowiada się ubogo...
Nawet SADE za kilkadziesiąt godzin może być nieporozumieniem wg mnie...
Ale na razie nie słyszałem...
A teraz słucham Tennant/Lowe - B P .

[~Nemesis~]

Jedyną artystką (oprócz PSB), ze słuchaniem której przesadziłam - jest i pewnie jeszcze nie raz będzie Mylene Farmer.

Mylene stworzyła, ku radości ogromnej ilości fanów, świat na który składają się marzenia senne, melancholia, tęsknota, erotyzm, paradoks i skrajności. Jej złożona osobowość, wstydliwa a zarazem śmiała i odważna przeciwstawia się konwenansom i łamie wszelkie tabu. Teksty jej piosenek opowiadają o przemijaniu, upływie czasu, śmierci i miłości. Wszystko to doskonale przygotowane, dopracowane w najdrobniejszych detalach, elegancko oprawione zostaje podane w nietuzinkowy sposób bardzo wymagającej publiczności, przyzwyczajonej od lat do wysokiego poziomu artyzmu gwiazdy. Mylene Farmer to artystka niespokojna i niepokojąca wciąż bawiąca się paradoksem i niejasnością - jest bez wątpienia jedną z najbardziej fascynujących i tajemniczych piosenkarek dwóch ostatnich dekad.

cytat z:
http://farmerium.prv.pl/

[oiwona]

Moja najdłuższa przerwa w Pet Shop Boys to siedem lat. Autentycznie. Do tego stopnia, że przeoczyłam wydanie Disco 3 i Fundamental. Disco 3 kupiłam bo się zdziwiłam, że coś takiego jest a Fundamental dostałam w prezencie od męża i też zrobiłam wielkie oczy. Jak przesadzę z PSB to słucham Dolores O'Riordan, Renaty Przemyk lub Anny Marii Jopek która jest moją guruą . (Gurua to rodzaj żeński od guru ) tym niemniej z PSB przesadzam najczęściej mam takie ciągi. Niekiedy przez miesiąc albo i dwa potrafię maltretowac jedną płytę

Nie da się przesadzić z PSB, to dobry pop, który albo ktoś lubi albo nie...

[eliks]

Słuchałem dziś rano disco mixu It's a Sin - i przeszły mnie te ciarki dobrze znane wszystkim wrażliwym na muzykę. To dowód na to, że choćby nie wiem co - PSB zawsze będą na mnie działać. To mój matecznik, do którego zawsze mogę wrócić i zastać w nim znajome emocje. To się nie wyczerpie.

Skąd ja to znam? Słuchałem ostatnio "Ultimate" i jak bym długo tego nie słuchał zawsze będą na mnie te cudowne piosenki Chrisa działały.