Takiej kolejki nie pamiętam!
Oglądałem na cyfrze, gdzie był podgląd wszystkich meczy...i nie słyszałem nigdy dotąd, żeby tyle goli , aż 9 ! padło w ostatnich pięciu minutach, czy wręcz w czasie doliczonym
( w nominalnej 90 minucie z tego 4 bramki);
emocje godne naprawdę ligi angielskiej, bo tam gra się do końca zawsze;
Lech teraz musi to tylko przyklepać; i mam nadzieję, że tak będzie, bo zasłużył na ten tytuł.
Ale Jop to pechowiec, jak on to zrobił, Głowacki go przestraszył? ( swoją drogą bramka Głowackiego, która nie została uznana, to kolejna zagwozdka, dlaczego?).
Arka na dziś się wykaraskała, ale jeszcze musi walczyć;
Lechia niestety musiała sprokurować karnego w 90 minucie
w Gdańsku spore wzburzenie wśród kibiców, przy okazji drużynie może koło nosa przelecieć sporo kasy;
Tak wygląda, zemsta Nowaka, kiedyś przymierzanego do Lechii...gol z karnego a'la Panenka, znamionuje naprawdę świetnego zawodnika; z kolei bramka dla Lechii, strzelona przez Bajica przewrotką, to chyba najpiękniekszy gol rundy...ale to za mało!