Depeche Mode

[eliks]

Moim zdaniem muzyki DM z ery Clarke'a i tej obecnej nie ma co porównywać, bo to zupełnie inne pary kaloszy są. Ja osobiście darzę sporą sympatią płytę Speak & Spell, ale to bardziej z sentymentu niźli szału muzycznego. Akurat "Photographic" należy do tych lepszych z niej numerów Ale już płyta "A Broken Frame" to jedna z moich ulubionych, mimo iż stylowo nie leży aż tak daleko od S&S. Wg mnie dyskografię DM dzielimy na takie okresy:

1. S&S - z Clarkiem
2. Od Broken Frame do Some Great Reward - z Wilderem, lżejsze brzmienie
3. Od Black Celebration do SOFAD włącznie - z Wilderem, bardziej mroczne, "właściwe" brzmienie DM
4. Od Ultry do dziś - trio, mrocznie i bardziej alternatywnie niż wcześniej

[Peter]

A ja DM dzielę na 3 okresy:
1) Prewilderowski (albumy ""Speak And Spell" czy jak kto woli "Some Bizzare" i ABF)
2) Wilderowski czyli wiadomo do SOFAD, choć ta ostatnia już pasuje bardziej do następnego.
3) Postwilderowski.

[dafio-cat]

Ciekawe w jakim okresie będzie Delta Machine i Heaven. Heaven podobno na 2 miejscu listy singli w Niemczech.

[ralph]

Szukam jednego biletu na Warszawe na Golden Circle. Bede wdzieczny za wszelkie namiary!

[Petek]

Witam!

Odebrałem (przedwczoraj) książkę "Depeche Mode - Biografia", Steve'a Malins'a*. O niedoskonałościach i triumfach Depeche Mode, o życiu członków grupy, które bywało zabawne i destruktywne - pełne skrajności. Autor śledzi losy zespołu od czasów, gdy Dave Gahan, Martin L. Gore, Vince Clark, Andy Fletcher i Alan Wilder, byli jeszcze nastolatkami... aż do końca lat 90-tych. Biografia napisana we współpracy z grupą oraz w oparciu o wywiady z zespołem, jego przyjaciółmi i ludźmi z branży.
Może to dziwne, ale zacząłem od rozdziału XI - "Degrengolada, 1994-97"... Być może dlatego że to najbardziej "pikantny" okres w życiu Dave'a Gahan'a - frontmana DM. Wciągająca lektura, którą czyta się jednym tchem... Polecam! Nadrabiam zaległości.

* W/w wydawnictwo kupiłem (za 39.00 PLN) na: FaN.pl.

[Peter]

Ja czytam biografie Dave'a. Bardzo lubię go, ale moimi ulubionymi muzykami Dm są Vince i Alan.

[whitedot]

http://www.slicingupeyeballs.com/2013/0 ... letterman/

Tu można posłuchać koncert Depeche Mode w programie ‘Live on Letterman’; w tym kilka nowych piosenek z "Delta Machine".

[Peter]

Niestety te piosenki to jest równanie w dół... zespół słabnie niemiłosiernie.

[whitedot]

Niestety te piosenki to jest równanie w dół... zespół słabnie niemiłosiernie.

Hmm... coś w tym jest. Mnie też nie powalają. Singiel "Heaven" niezbyt mi się podoba; remixy tego kawałka są bardziej dla mnie przystępne; natomiast tzw. utwór ze strony "B" czyli "All That's Mine" jest o "niebo" lepszy (czuć naprawdę klimat z "Violatora").

[Peter]

Ten B-side jest naprawdę świetny. Po tym co usłyszałem DM to najsłabsza płyta zespołu....