Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Wszystko co dotyczy Pet Shop Boys

Moderatorzy: verybilingual, Dx2

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez yarek37 » 08-07-2013, 19:00

tylko ten zrozumie dlaczego Vocal może (musi) być zakończeniem koncertu kto to zobaczy :):)
Avatar użytkownika
yarek37
DJ Culture
 
Posty: 585
Dołączył(a): 23-05-2009, 19:00
Wiek: 40
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez balshoy » 08-07-2013, 22:39

dla mnie...cóż osłuchałem się świetnymi vocalem, axis, the last to die ;)
i w tej chwili na czoło wysunął się inside a dream, potem obstawiam fluoroscent - jest energetycznie
balshoy, sorry bolshy ;) - kurde, ależ różnorodny, potem love - czy zbudowany na czymś klasycznym? ale także fajny
do tego shouting i thursday czyli tanecznie i stylowo
nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe

Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
(Woody Allen)

kobiety nie zmienisz. możesz zmienić kobietę. ale to nic nie zmieni.
Avatar użytkownika
balshoy
Absolutely Fabulous
 
Posty: 1049
Dołączył(a): 19-03-2009, 1:15
Lokalizacja: Gdynia
Wiek: 51
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez ajmwdt » 09-07-2013, 0:11

jako, że dużo słuchałem axis - wcześniej - ułożyłem płyte losowo i jest super. Oprócz "Shouting" i "Bolshoy" cała reszta jest genialna. Bardzo mi się spodobał "thursday" na koncercie, więc nie byłem zaskoczony. Fluorescent mi się podobał wczesniej. vocal tez słyszałem chwilę przed koncertem i bardzo OK! last to die też. Ale "Inside the dream" tez super! Z ostatnich płyt Electric chyba najlepsze. Kurcze, teraz naprawdę zasługuja na dobre notowania w sprzedaży płyt i singli. mam nadzieję, że "Thursday" będzie singlem - bo np. w Anglii Example jest baaardzo znany - (np na YT ma 2 mln wyświetleń, podczas gdy PSB Axis - 700 tys...)
ajmwdt
Love Comes Quickly
 
Posty: 39
Dołączył(a): 04-07-2013, 19:00
Wiek: 38
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez ajmwdt » 09-07-2013, 10:53

No i Love is..... wpadło mi w ucho i nie może wypaść ;)
ajmwdt
Love Comes Quickly
 
Posty: 39
Dołączył(a): 04-07-2013, 19:00
Wiek: 38
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez whitedot » 09-07-2013, 11:18

Trochę się osłuchałem...
Wg mnie najlepsze utwory to "Bolshy" (ten śpiew/wokal), "Fluoroscent" (te "fałszujące klawisze") i oczywiście "Love Is a Bourgeois Construct" - mam nawet jakieś skojarzenia z "Go West". Z kolei nie pasują mi do całości "The Lat To Die" i "Thursday". Ale to oczywiście moje skromne zdanie. :)
"You can only wait till your luck turns up.
Still you're spun around
until you're done."
Avatar użytkownika
whitedot
It's A Sin
 
Posty: 84
Dołączył(a): 20-11-2012, 14:00
Wiek: 39
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez eliks » 09-07-2013, 12:11

Dla mnie "Electric" świetnie brzmi jako całość. Nie chcę wyróżniać żadnego konkretnego kawałka. "Axis" jest kosmiczne, ale być może dlatego że jest pierwsze na płycie i znaliśmy je najdłużej. I ten numer ustawia odbiór reszty płyty :) Z kolei najsłabszym numerem który trochę nie pasuje do reszty układanki wydaje mi się być właśnie LIABC.

EDIT:
Na oficjalnej "Electric" w całości do odsłuchu!
Ostatnio edytowano 09-07-2013, 20:31 przez Dx2, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączono posty. Dx2
"The land of dreams is better far
Above the light of the morning star"
Avatar użytkownika
eliks
Single / Discoteca
 
Posty: 1442
Dołączył(a): 20-03-2009, 11:58
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 34
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez dnc » 10-07-2013, 17:28

Przesłuchałem 4 razy.
Pierwsze wrażenia prócz bolących uszu (słuchałem na słuchawkach bo tego nie mozna słuchać po cichu).
Muzyka wyrąbuje bębenki. Jest mocna, dynamiczna, rytmiczna, elektryzująca także włosy na głowie. To zupełna odwrotność Elysium. Została zrobiona by wyrwać membrany z głośników. Jak tego nie będa puszczać w klubach to moim zdaniem wiele stracą.
Płyta to pewien pomysł i cieszy, że Panowie, mimo upływu czasu, nadal mają pomysły i ikrę. Te modulowane głosy Neila (i chyba Chrisa), tło basowe, które wibruje i naciera na słuchacza, rózne smaczki akustyczne jakie znają fani PSB tutaj dodają siły utworom. Muzyka wgniata w fotel. Ale jest jedno ale. O czym już wspominałem. Tego nie można słuchać gdzieś w kącie pokoju cichutko. To musi być głośne, rozwalać uszy. Już sobie wyobrażam co dzieje się naprawdę na koncertach gdy moc to nie 100 czy 200 W, ale wielokrtość tej wartości.
Moim zdaniem najciekawsze pomysły objawiły się w Bolshy, Fluorescent czy Inside A Dream lub Thursday, który mógłby zostać singlem kolejnym po Axis i Voice.
Obrazek
dnc
Suburbia
 
Posty: 74
Dołączył(a): 23-01-2013, 20:59
Lokalizacja: B-B
Wiek: 44
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez balshoy » 11-07-2013, 18:15

żeby już nie zakładać nowego tematu, chyba ,że admin uzna inaczej ;)

na interii zapowiedź Electric, zatytułowana "It's a sin" to był przebój! Powtórzą sukces?"
http://muzyka.interia.pl/pop/news/elekt ... 1934848,50

nastąpił tam "mały myk" ;) chwilę wcześniej temat tego newsa, był w stylu " Czy ich jeszcze pamiętasz? PSB wracają"
chyba ktoś się zreflektował :D

hmm...druga sprawa...takie stwierdzenie, jakby po it's a sin PSB nie mieli już żadnych sukcesów
nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe

Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość.
(Woody Allen)

kobiety nie zmienisz. możesz zmienić kobietę. ale to nic nie zmieni.
Avatar użytkownika
balshoy
Absolutely Fabulous
 
Posty: 1049
Dołączył(a): 19-03-2009, 1:15
Lokalizacja: Gdynia
Wiek: 51
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez dnc » 11-07-2013, 20:32

Widziałem i własnie poczytałem. Takie smutne mi się nasuwają wrażenia, że o PSB pamieta się jak o dinozaurach. coś w stylu "to oni jeszcze żyją?". Ostatnio pokazywałem znajomej koncert z zeszłego roku z Berlina z Electronic Beat. Znajoma zdębiała z wrażenia i rzuciła hasło: "Bosze, to Neil Tennant?". Tak to on, bo on mógłby być Twoim ojcem (jej ojciec jest rok starszy :D ), ma już swoje lata, ale nadal śpiewa i nagrywa płyty, choć w świecie Britney Spears, Lady Gaga i Enej tacy faceci rzeczywiście są jak dinozaury. A swją drogą co mogą powiedzieć fani Rolling Stones czy Paula McCartney'a, który ostatnio gościł w Polsce, a swoje lata już też ma. Jednak koncert była mocnym elementem promocji jego muzyki.

Zresztą już plakat promujący koncert PSB mówi sam za siebie. O płycie jest napisane malutkimi literami, jakby ktoś wstydził się, że chłopcy ze sklepu zoologicznego jeszcze żyją i są czynni. Za to wielgachnymi literami o tym, że to gwiazda dawnych lat i przypomina o sobie bo jakoś domknąć budzet trzeba.
Obrazek
dnc
Suburbia
 
Posty: 74
Dołączył(a): 23-01-2013, 20:59
Lokalizacja: B-B
Wiek: 44
Sex: Petshopboy

Re: Electric - pierwsze wrażenia. Nasze recenzje.

Postprzez zib » 11-07-2013, 23:03

Co racja to racja...

Słucham trzeci dzień i co?

Się podoba mi się! :)

O poprzednich płytach nie wypowiadałem się, tylko czytałem forumowych znawców (zero drwiny- wielki szacun).
To, że teraz piszę słowo o tej płycie, to chyba też jest jakiś znak, że "coś" się zmieniło. :shock:
Płyta nowoczesna, ale to ciągle oni! Nareszcie więcej energii! Myślę, że z czasem nawet oponenci ją polubią. :idea:
Ja ją lubię od razu.
Może to nie na miejscu i nie całkiem to, ale podobne głosy spotkałem o Jennifer Lopez, gdy wróciła z nowoczesnym bitem i Pitbulem,
że "na siłę", że to już "nie to" itd... i co? Sukces był? Był! Nie mam w tej chwili na myśli koncertu, choć i on takim był.
Myślę, że PSB są na dobrej drodze...
do Polski też. ;)

Teraz jeszcze bardziej cieszę się z koncertu i nie martwię się już, że będę od nich daleko.
Za to na pewno ich usłyszę i będzie czego słuchać! :D
Avatar użytkownika
zib
It's A Sin
 
Posty: 107
Dołączył(a): 08-09-2009, 22:43
Wiek: 47
Sex: Petshopboy

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pet Shop Boys

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron