Avatar dyskusja o filmie....

Wasze niemuzyczne fascynacje.

Moderatorzy: verybilingual, Dx2

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez ralph » 15-01-2010, 18:49

Moze ja wrzuce 3 grosze:
Film jest wspaniały. Jesli chodzi o warstwe wizualna i sposob jej pokazania - mistrzostwo. Pierwszy film ktory w taki sposob wykorzystuje technikę 3D. Piekna basn z piekna muzyka w tle. Trzeba tylko pojsc do kina i dobrze sie bawic. Jesli ktos idzie do kina z nastawieniem - kolejny amerykanski film z efektami, nie ma mowy zeby mi sie spodobal - to jego sprawa tylko niech pozniej nie narzeka, ze nic w nim nie dostrzegl. Dla mnie Cameron (i dla wielu innych, znacznie wiekszych znawcow tematu) to jeden z najwiekszych wizjonerow w historii kina - chwala mu za to! Jak dla mnie urzekajacy spektakl, na ktorym sie wspaniale bawilem! Widok Pandory w nocy - kwiaty, zwierzęta, niebo - to cos pieknego. Ile trzeba miec talentu, pomyslowosci i pasji by wymyslic taki swiat jednoczesnie pokazujac go w tak niesamowity sposob! Historia i jej przeslanie banalne, a wciaz jednak dla wiekszosci z nas na tym swiecie zbyt trudne by pamietac o nim na co dzień. Wizualno - muzyczna uczta z nie najwyzszych lotow historia. Mnie na szczescie wciaz takie rzeczy poruszaja i wzruszaja. Mam nadzieje ze nigdy sie pod tym wzgledem nie zmienie. ;)
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kilka słow o innym zjawisku:
Co do dziennikarzy - mozna powiedziec ze zadzieram nosa i sie snobuje ale, od czytania polskich recenzji, dziennikarzy i magazynów stronię w 100%. wolę zagraniczne serwisy - dział movies NY Timesa, firstshowng.net, Empire, Rotten Tomatoes - tam są ludzie, którzy sa po pierwsze fachowcami w pisaniu, po drugie fachowcami i szczerymi pasjonatami tematu - filmu. Z polskich mediow radę daje filmweb - ale tylko jako baza danych - bo juz opinie ludzi na tamtejszym forum to w wiekszosci niestety przekrzykiwanie sie nawzajem i madrzenie bez konca na zasadzie "ja mam najwieksza racje". Bulgoczące od zlosci i szyderstw bagienko - onet.pl itp, itp...Wszedzie to samo w wiekszym badz mniejszym natezeniu.
Czytajac zagraniczne serwisy i fora uderza mnie jedno: za granicą ludzie kochają Avatar, lubia go, są obojętni, albo go nie lubią - niby zwykła rzecz - jak w przypadku wszystkiego. Kazdy mowi co mysli i czyta co pisza inni. Bez obarzania sie, z szacunkiem. (W koncu nasze pasje sa od tego by nas laczyc!) Ale tylko w Polsce wystepuje jakiś rodzaj (chory i odpychajacy dla mnie) złośliwego czepialstwa. Nie mozna po prostu napisac ze sie czegos nie lubi, ze film ktory sie widzialo sie nie podobal. Trzeba od razu dorzucic "cienki rezyser", "amerykanski pustak", "no na takie bajeczki to ja sie nie nabiore" itd... :?
Tutaj niestety to samo... :arrow: Miharu: wypowiadasz sie z nuta pogardy o co najmniej sprawnym rezyserze "Dużego Dzieciaka Camerona", "Złotousty samochwała." wklejasz smiejace sie - nie bardzo rozumiem z czego - emotikony, - jeszcze nie widzialaś filmu a juz tak sprawnie idzie Ci wysmiewanie i szydzenie. :? Trzymam sie z daleka od prób zrozumienia skad masz takie, a nie inne podejscie, ale najpierw oberzyj film , pozniej sie wypowiadaj. Tak podpowiada logika. ;) Nie popieram dafio-cat ze zbyt mocna reakcją, ale on przynajmniej widzial film, wiec rozumiem ze ma cos do powiedzenia, co nie znaczy, ze nie uwazam ze byloby milej, byś, dafio-cat wstrzymywał sie czasem z pewnymi slowami ;)
Nie zrozumcie mnie zle: Nie chodzio to by bic poklony filmowi, czy by go mieszac z blotem. Niech kazdy z nas ma swoje zdanie i szanuje zdanie innych. No i oczywiscie: zeby miec o czymś zdanie, najpierw trzeba czegos sprobowac samemu, a nie opierac sie na zdaniu innych.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Avatar jak dla mnie: wpaniale przezycie, swietny film, kolejne -spedzone w ciemnej, kinowej sali- kilkadzesiat pieknych minut mojego zycia, ktore zapamietam na dluuugo! ;)
Avatar użytkownika
ralph
Home And Dry
 
Posty: 2057
Dołączył(a): 19-03-2009, 17:51
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 31
Sex: Petshopboy

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez Magdalena » 16-01-2010, 11:05

Niech kazdy z nas ma swoje zdanie i szanuje zdanie innych. No i oczywiscie: zeby miec o czymś zdanie, najpierw trzeba czegos sprobowac samemu, a nie opierac sie na zdaniu innych.

Święte słowa, w pełni się z tym zgadzam. Co do bluzgów, bo nie można nazwać ich komentarzami..., w internecie, chocby pod artykułami na wp. (podejrzewam, że dzieje się tak na większości portali...) to faktycznie, jest to jakiś polski fenomen. Przekleństwo internetu - anonimowy człowiek pozwala sobie na więcej, bo nic mu za to nie grozi. I pewnie świadczy tylko o braku umiejętności dyskusji na argumenty a doskonałej "umiejętności" boksowania i obrażania przeciwnika. Dobrze, że na naszym forum jest inaczej, a jak kogoś poniesie, to przynajmniej przeprosi...

Co do amerykańskich filmów - jasne - są lepsze i gorsze, a po obejrzeniu iluś tam filmów pewne schematy w głowie mamy i trudno nagle je wyrzucić.

Jeszcze słówko o "Titanicu" - oglądałam tylko raz, w kinie, w dodatku z niemieckim dubbingiem, ale mimo to dałam się porwać. "Terminator" w reżyserii Camerona - dla mnie rewelacja.
Miracles happen...
Avatar użytkownika
Magdalena
Jealousy
 
Posty: 539
Dołączył(a): 19-03-2009, 22:19
Lokalizacja: Miasto fabryk
Wiek: 40
Sex: Petshopgirl

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez ralph » 16-01-2010, 14:50

Ja uwielbiam Titanica! To doskonale nakrecony film. Pierwszy w ktorym w tak niesamowitym stopniu zadbano o szczegóły.
Avatar użytkownika
ralph
Home And Dry
 
Posty: 2057
Dołączył(a): 19-03-2009, 17:51
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 31
Sex: Petshopboy

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez dafio-cat » 17-01-2010, 16:18

Ja nie za bardzo lubię TITANICa za zbyt dużą dawkę melodramatu w tle tragedii...
Choć nie jest to na pewno zły film. Po prostu stylowo mi nie pasuje.
A z drugiej strony i na TITANICu miałem wilgoć w oczach. ;)
dafio-cat
 

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez dafio-cat » 18-01-2010, 13:38

Rozdano ZŁOTE GLOBY.
AVATAR - najlepszy film
JAMES CAMERON - najlepszy reżyser
Piękna zapowiedż przed OSCARami... :)
Poza tym ZŁOTY GLOB dla Christophera Waltza za najlepszą rolę drugoplanową w filmie - BĘKARTY WOJNY . Naprawdę świetnie zagrane... :)
P.S
ADMINIE... ;)
Czy nie uważasz, że JEDNAK temat - KINO bardziej pasuje do tej dyskusji...
Przecież na AVATARze Świat kina się nie kończy, a może właśnie coś nowego się zaczęło... ;)
Moim zdaniem powinien być temat KINO, FILM... Już teraz widać, że dyskutujemy nie tylko na temat AVATARa. ;)
K I N O , f i l m... :)
Mój pierwotny temat... ;)
Nie ograniczajmy dyskusji tylko do AVATARa.
Chyba nie o to chodzi w tym temacie... :
dafio-cat
 

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez Dx2 » 18-01-2010, 17:34

Dafio-cat jednak będę się upierał przy tym temacie, bo trwa w nim dyskusja przede wszystkim na temat "Avatar`a" i jego twórcy.
Jeśli będzie trzeba porozmawiać o innym filmie, to założymy nowy temat. Myślę, że w ten sposób dyskusja stanie się bardziej czytelna.
Avatar użytkownika
Dx2
Administrator
 
Posty: 1913
Dołączył(a): 14-03-2009, 19:18
Wiek: 45
Sex: Petshopboy

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez dafio-cat » 19-01-2010, 15:03

Może i masz rację, Dx 2...
Szczególnie w kwestii czytelności.
Niech tak będzie... :)
dafio-cat
 

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez miharu » 19-01-2010, 17:27

dafio-cat napisał(a):I powiem tylko tyle- jesteś przynajmniej kilka razy "dziwniejsza" niż ja...
Potraktuję to jako komplement.. :twisted: :lol:
dafio-cat napisał(a):P>S. nie nazywam recenzenta Imbecylem za przeciwne zdanie... :?
Pomyśl trochę, nie ... :P

dafio-cat napisał(a):recenzent z Onet jest imbecylem, jeśli tak napisał o AVATARze... ;)
Sam pomyśl, kolego..
ralph napisał(a): Miharu: wypowiadasz sie z nuta pogardy o co najmniej sprawnym rezyserze "Dużego Dzieciaka Camerona", "Złotousty samochwała." wklejasz smiejace sie - nie bardzo rozumiem z czego - emotikony, - jeszcze nie widzialaś filmu a juz tak sprawnie idzie Ci wysmiewanie i szydzenie. :?
No właśnie po to emoty, żeby nie podchodzić do tego tak serio (jak widać, nie zadziałało). Staram się nie lać jadu, tylko używać ironii i złośliwości, jak już coś. Nie zawsze mam chęć pisać same poczciwe zdania, a do takiej, a nie innej reakcji sprowokowały mnie posty dafio-cat, trącące ostrym fanatyzmem. :( Jeśli kolega poczuł się urażony, to przepraszam. Niemniej używanie słów "imbecyl" nie powinno nikomu przychodzić na myśl w kontekście wyrażania opinii na jakis temat.. Nie cierpię chamstwa. :evil: Chciałam też zauważyć, że podśmiewałam się raczej z megalomanii reżysera, nie z filmu. Opinia o Avatarze pochodzi od mego brata, ja przyznaję, nie widziałam na własne oczy. Kiedyś to nadrobię.. może.. jak mnie najdzie chęć.
Co do Camerona.. rozdanie Oscarów za Titanica.. facet wchodzi na scenę z okrzykiem "I'm the king of the world!".. jakiś komentarz? :mrgreen: :lol: Nie przepadam za takimi przesadnymi wybuchami autozachwytu po prostu.
I nie jest tak, że go mieszam z błotem. To bardzo sprawny rzemieślnik, z przebłyskami polotu, np. w Terminatorze2.. film niby zwykły akcjoner, a jednak pozostawia po obejrzeniu jakiś dojmujący smutek.. może tylko ja go tak odbieram, ale jednak. Jednak to rzemieślnik.. tylko.. bo np. Ridley Scott potrafi zrobić to samo, co Cameron, pod względem technicznym (tylko nie ma takich rozbuchanych budżetów), a i jeszcze gdzieniegdzie przemyci trochę głębi. Zresztą nieważne, to nie na temat..


Aha, w sumie dziwne, że mamy dział Sztuka, filmy itp., a poza wątkiem poświęconym Avatarowi posucha. Zapraszam więc do wątku ogólnego o filmach, jaki pozwoliłam sobie założyć. ;)
W ramach pokuty za złośliwość - specjalnie dla Ciebie, dafio-cat, wrzucam tam moją reckę "Sherlocka Holmesa" - możesz się na mnie słodko zemścić za Avatara, wpisując dowolne szyderstwa pod adresem filmu (jeśli nie oglądałeś, to nic nie szkodzi :lol: ) lub moim. Nie obrażę się (pod warunkiem, że zrezygnujesz z "imbecyla"). Możesz też szlachetnie zrezygnować z tej możliwości i napawać się własną wielkodusznością.. ech, znowu mnie napadła złośliwość (czyżby za dużo obejrzanych House'ów i ten Holmes na dokładkę.. :roll: ).. Tak czy inaczej, zapraszam. :D
miharu
Domino Dancing
 
Posty: 241
Dołączył(a): 13-04-2009, 16:18
Wiek: 35
Sex: Petshopgirl

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez dafio-cat » 19-01-2010, 17:40

Miharu, widzę że Ty po prostu jesteś "czepialska"... :)
To cała Ty...
Pozdrawiam Cię... ;)
P.S.
A ten pseudo- recenzent nie napisał przeciwnego zdania. On nie wiedział - co pisze... :lol:
I jeszcze jedno. Holmes Guya R. to totalne badziewie . Zrobili z najlepszego detyktywa bohatera filmu akcji. Tam liczą się tylko efekty specjalne, ilość wybuchów... A gdzie sir Arthur Conan Doyle ?
dafio-cat
 

Re: Avatar dyskusja o filmie....

Postprzez dafio-cat » 19-01-2010, 17:50

A cha Miharu...
Nie wiem czy wiesz, ale to ja pierwszy założyłem wątek KINO - FILM...
Ale Admin w pewnym porozumieniu ze mną zmienił co nie co...
Więc - nie jesteś aż tak bardzo nowatorska... :lol: ;)
dafio-cat
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sport, sztuka, filmy i inne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości