Depeche Mode

[ralph]

Oczywiscie ze nikt nie neguje wkladu Alana - wrecz przeciwnie! Ja uwazam go za glownego autora brzmienia Enjoy The Silence. Gdyby nie on, ten utwor nie brzmiałby tak wspaniale. Dave np na poczatku wyobrażał go sobie jako rockową ballade.

DM- black celebration
DM- music for the masses
DM- violator
DM- songs of faith and devotions
To są płyty DM, które kocham. Dlatego, że czuję muzykę w tych albumach zawartą na 100%. O tekstach się nie wypowiadam, to nie jest najbardziej istotne dla mnie - to dodatek- jak nie czujesz muzyki - tym bardziej nie będziesz słuchał tekstu( to nie tomik poezji, zresztą tak samo myślę w przypadku PSB).
A już jak do DM przyssał się Ben Hillier...
To muzyka DM stała się płytka, za bardzo "skrzecząca i brzydka" zarazem.
A ostatnia płyta DM jest naprawdę fatalna...
Cały czas to u mnie wykonawca( zespół) nr 2.

[ralph]

O tekstach się nie wypowiadam, to nie jest najbardziej istotne dla mnie - to dodatek- jak nie czujesz muzyki - tym bardziej nie będziesz słuchał tekstu( to nie tomik poezji, zresztą tak samo myślę w przypadku PSB).

Przyznam ze jesli chodzi o DM, to tracisz po prostu mnóstwo.Muzyka to jedno, ale kiedy odkrywa sie teksty, nagle oczom ukazuje sie caly, bogaty, nowy swiat. Moim zdaniem nie da sie calkowicie poznac DM bez ich tekstów, wierz mi. Jesli lubisz ich muzyke - siegnij po teksty! Polecam zbiór tekstów DM z tłumaczeniami - jakiś czas temu się ukazały w formie ksiazkowej. Sprawdz tez na depechemode.pl - sa w wersjach angielskiej i polskiej.

A już jak do DM przyssał się Ben Hillier...
To muzyka DM stała się płytka, za bardzo "skrzecząca i brzydka" zarazem.

Ale Ben Hillier jest z DM dopiero od Playing the Angel - wczesniej byla Ultra i Exciter (moim zdaniem dwa "cieple" i nieskrzeczące albumy jesli chodzi o caloksztalt) czyli juz bez Alana - co sadzisz o tych albumach?

[~Nemesis~]

Brzmienie płyt bez Alana Wildera jest gorsze - przynajmniej...
A wg mnie - dużo gorsze.
Większość fanów DM powie TO SAMO co ja w tym temacie...

Każdy ma tutaj prawo do własnego zdania. Moje jest nieco odmienne. Ultra, Playing The Angel czy Sounds... nie są złymi płytami, a właściwie Ultrę umieściłabym w pierwszej trójce moich ulubionych!Jedynie Exciter wydaje mi się trochę słabszy brzmieniowo. Bez Alana są inne, co nie znaczy - złe!
A SOTU, pomino, że przypadła mi do gustu mniej od poprzedniej, nie nazwałabym "fatalną", bo to ogromna przesada!
I nie zgodzę się, też z tym, że teksty nie mają znaczenia. Nie mogą być jedynie dodatkiem, nie wyobrażam sobie słuchania muzyki\tekstów, które nic by dla mnie nie znaczyły. A Martin jest wg mnie świetnym tekściarzem. I dla każdego depesza ma to duże znaczenie, a przynajmniej dla tych, których ja znam. Przeżywają tą muzykę i słowa... I powtórzę, za Ralphem, nie zwracając uwagi na teksty, dużo tracisz!

Co do ULTRY mogę się zgodzić.Całkiem dobra płyta.Szczególnie podoba mi się INSIGHT. Szkoda, że nie było to promowane...
BOAG, Home, ING..., to jest jednak dobre,bardzo dobre I nie ma tu jeszcze Hilliera Jako producent jest Tim Simenon. Boziu, żeby On był póżniej zamiast tego "Bena..."
Fakt, sorry - ULTRA, to też płyta DM którą "love", po zastanowieniu może nawet bardziej niż "Black Celebration"?... Ale to wyjątek potwierdzający regułę.
Najlepsze płyty były z Alanem.
A co do tekstów - może faktycznie sporo straciłem, ale zawsze bardziej czułem muzę niż tekst pisany...
Taki już jestem.
Bardziej kręci mnie muza, często gdy jest wg mnie "znakomita" - mam dreszcze.
Od najlepszych tekstów - takowych nie czuję...
Pozdrawiam.
P.S.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że najlepszą płytą DM jest SONGS OF FAITH AND DEVOTION.
Nie "Music For The Masses" czy "Violator"...

[jack]

Coraz częściej dochodzę do wniosku, że najlepszą płytą DM jest SONGS OF FAITH AND DEVOTION.

Songs of Faith and Devotion i Black Celebration to chyba najlepsze krążki Depeszów. Ile mroku i zarazem ile pozytywnej energii przez nie przemawia - nieopisane... Jeśli chodzi o nowsze płyty. Sounds of the Universe nie powaliło mnie mimo wielu odsłuchów, ale chociażby Playing the Angel trafiło do mnie jak najbardziej. Ultrę lubię fragmentarycznie - głównie ubóstwiam Sister of Night, Home, It's No Good, Insight - znakomite kompozycje. Exciter? Prawdziwa perła to oczywiście Freelove... Jeśli jeszcze chodzi o Dźwięki wszechświata - utwory z tej płyty naprawdę sprawdziły się na koncercie. Wrong w połączeniu z doskonałą grą świateł wywarło na mnie ogromne wrażenie. Były ciary!

[ralph]

Wrong rzeczywiscie wpadlo dosyc dobrze. Nienajgorzej zabrzmialy tez Miles Away i Come Back. Za to In Chains(w dodatku na początku koncertu ) i Hole To Feed wypadly bardzo słabo. Ogolnie DM chyba zrozumieli ze fani niezbyt pokochali nowy album, bo juz wczesniej rezygnowali z grania kawalkow z SOTU na tej trasie. Porzucili Jezebel, Peace, Little Soul a In Sympathy zostało zastapione Policy Of Truth. W Łodzi zostaly zagrane tylko 4 kawalki z nowej plyty! ja nie zaluje, choc moze troche zaluje ze nie grali Corrupt.
Dafio-cat bede Cie namawial z uporem : Poznaj teksty DM - naprawde warto! Wtedy ich muzyka brzmi jeszcze mocniej i nabiera nowego wyrazu!

[jack]

Nienajgorzej zabrzmialy tez Miles Away i Come Back. Za to In Chains(w dodatku na początku koncertu ) i Hole To Feed wypadly bardzo słabo.

Miles Away dość lubię, niestety byłem na drugim koncercie i grali Come Back zamiast tego pierwszego - co i tak wypadło w miarę w miarę... In Chains właśnie według mnie było dobre na początek, budowało napięcie, a potem ta bomba pod postacią Wrong - podobało mi się to. Muszę ze wstydem przyznać, że jedyne DVD jakie oglądałem to Exciter Tour i tam też w moim odczuciu nie było "szałowego" wejścia - Dream On/The Dead of Night. Może to za sprawą mojej średniej sympatii do Excitera... W każdym razie muszę sięgnąć w końcu po resztę koncertówek.

[ralph]

Absolutnie najlepsze wejscie jakie widzialem to A Pain That I'm Used To na Touring The Angel ! Po prostu BOMBA! Ciekawie wypadaja tez Higher Love na Devotional i World In My Eyes na Violation i Behind The Wheel na Concert For The Masses (popularne DVD: 101)

SISTER OF NIGHT z "Ultra".
Zasługuje też na wyróżnienie z tego albumu.
"Razem" z INSIGHT powinno to wyjść na osobnych singlach... Czyli nie tylko PSB dają ciała co do singli... Oczywiście wg mnie...
Zamiast np. USELESS - nie lubię tego - Nuda, płycizna - muzyczno - aranżacyjna.
ETC...
P.S.
Robię dziś przegląd płyt DM.
Niektórych dawno nie słuchałem, świeże spojrzenie...
Pokazuje to duży procent prawdy.
Prawdy wg mnie...